ludek ludek
1577
BLOG

Głosowanie korespondencyjne-łamane prawo i Konstytucja

ludek ludek Polityka Obserwuj notkę 68

Niedawno żyła przez dzień lub dwa informacja o tym, że w wielu ośrodkach poza granicami kraju likwidowane są lokale wyborcze a sfrustrowanych obywateli zachęca się do głosowania korespondencyjnego.  Pod koniec ubiegłego roku znowelizowano Kodeks Wyborczy i rozszerzono możliwość takiego głosowania na wszystkich wyborców ( dotychczas mogli z tego rozwiązania korzystać niepełnosprawni i przebywający za granicą ).  Z uwagi na ogromną możliwość nadużyć przy tej formie głosowania nie będę ich tutaj wyliczał ponieważ każdy obdarzony choć niedużą wyobraźnią może je wymyśleć. A jest ich naprawdę sporo….

Ja chciałbym zwrócić uwagę na element, który moim skromnym zdaniem powoduje nieważność zapisów Kodeksu Wyborczego dotyczącego głosowania korespondencyjnego. Treść jednego z artykułów w Kodeksie wprost i bezdyskusyjnie łamie podstawową konstytucyjną zasadę demokratycznych wyborów. A mówiąc już wprost łamie Konstytucję RP. Piszę tu oczywiście o tajności wyborów, które nam Konstytucja gwarantuje.

Mówią o tym art. 96 ust. 2, art. 97 ust. 2 i art. 127 ust. 1 Konstytucji RP – , które ustanawiają tajność głosowania w wyborach do Sejmu, Senatu oraz w wyborach Prezydenta RP. I te zapisy są chyba jasne dla każdego..

No a teraz przypatrzmy się Kodeksowi Wyborczemu. Cóż bowiem czytamy w rozdziale poświęconym głosowaniu korespondencyjnemu ?

Art. 53g. Zawartość pakietu wyborczego

§ 1. W skład pakietu wyborczego wchodzi:

1) koperta zwrotna;

2) karta lub karty do głosowania;

3) koperta na kartę lub karty do głosowania, zwana dalej „kopertą na kartę do głosowania”;

4) instrukcja głosowania korespondencyjnego;

5) nakładka lub nakładki na kartę lub karty do głosowania sporządzone w alfabecie Braille’a – jeżeli wyborca zażądał ich przesłania;

6) oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania.

Na razie wygląda to niewinnie ale jak pewnie zauważyliście podkreśliłem pkt. 6. Już wyjaśniam dlaczego.  Ponieważ już w kolejnym artykule tego samego paragrafu czytamy :

§ 2. Na formularzu oświadczenia, o którym mowa w § 1 pkt 6, umieszcza się imię (imiona), nazwisko oraz numer ewidencyjny PESEL wyborcy.

Tak, tak nie przywidziało się nikomu. To jest napisane czarno na białym w obowiązującym Kodeksie Wyborczym. Mało tego, bez tego oświadczenia głos jest nieważny…Mając imię i nazwisko wraz z numerem PESEL chyba trudno mówić o tajności wyborów prawda? Gdyby ktoś jednak miał wątpliwości czy złamana jest zasada tajności to dla ścisłości przypominam, że aby zgłosić zamiar głosowania korespondencyjnego należy podać nazwisko i imię (imiona), imię ojca, datę urodzenia, numer ewidencyjny PESEL wyborcy, oznaczenie wyborów, których dotyczy zgłoszenie a także wskazanie adresu, na który ma być wysłany pakiet wyborczy, albo deklarację osobistego odbioru pakietu wyborczego ( Art. 53b § 3 Kodeksu Wyborczego ). Nie ma więc żadnej mowy o tajności głosowania. Nawet gdyby ten zapis w tempie błyskawicznym usunąć z Kodeksu to i tak gdyby wyborca chciał mieć pewność, że poczta „nie nawali” z terminem dostarczenia to musi nadać kopertę listem z potwierdzeniem odbioru. A w tym przypadku trzeba podać dane osobowe i adresowe dla korespondencji zwrotnej. I znów jak wyżej, łamana jest konstytucyjna tajność głosowania. Powstaje pytanie czy tylko ‘Ludek” jest taki błyskotliwy? Czy może „przeoczenie” tego faktu jest jakby to powiedzieć ..zamierzone?.. Kto z potencjalnych wyborców będzie chciał żeby jego głos i jego dane były znane funkcjonariuszom obecnie obsługującym władzę? I dlaczego do tej pory nikt nie zwrócił uwagi na niekonstytucyjność tego przepisu i łamanie prawa wyborczego ? No chyba, że zwrócił, co ja przeoczyłem. A jeśli tak to dlaczego nadal ten zapis obowiązuje ?

Tak czy siak po likwidacji lokali wyborczych lub ich nonsensownym przemieszczaniu w nowe miejsca mamy kolejny kamyczek do ogródka zwanego „uczciwe wybory”…

ludek
O mnie ludek

Analityczny Kłopot z życiem po­lega na tym, że nie ma okaz­ji go przećwiczyć i od ra­zu ro­bi się to na poważnie (Pratchett). Je­dynym do­wodem na to, że is­tnieje ja­kaś po­zaziem­ska in­te­ligen­cja, jest to, że się z na­mi nie kontaktują (Einstein). https://twitter.com/SalonowyLudek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka